Miesiąc: Styczeń 2023
Parafialne kolędowanie
W 2. Niedzielę po Epifanii w naszej parafii królowała muzyka. Pomimo niesprzyjającej pogody zebraliśmy się licznie na nabożeństwie Słowa Bożego, na którym Bydgoski Chór Ewangelicki „Pro Domini” zaprezentował znane i te trochę mniej znane kolędy. Były to: „Nad Betlejem”, „Gdy się Chrystus rodzi”, „Puer natus in Bethlehem”, „Radość dziś nastała” i „Z narodzenia Pana”.

Po nabożeństwie muzyka rozbrzmiewała dalej – tym razem w Luterańskim Centrum Parafialnym. Na początku dzieci zaprezentowały swoje muzyczne talenty. Bracia Florek, Franek i Feliks zagrali kolędy na instrumentach dętych, Olek na pianinie, a Jaś i Bartek oraz Helenka i Kornelia w duetach pięknie zaśpiewali znane wszystkim kolędy. Później przy akompaniamencie naszego Kantora p. Jakuba Kwintala do kolędowania dołączyła reszta parafian, a na zakończenie ks. Marek podziękował całemu chórowi za zaangażowanie, nieoceniony wkład i pracę na rzecz naszej parafii.
Dziękujemy Wszystkim za wspólne kolędowanie!
Fotografie: Sławomir Kołtuński
























Z kart historii – cz. 4

Parafia w latach 1932 – 1945
W dniu 31 marca 1932 r. Konsystorz Kościoła EA mianował ks. Waldemara Preissa administratorem Polskiego Zboru Ewangelicko-Augsburskiego w Bydgoszczy. Pochodzący z Łodzi ksiądz ukończył w 1931 r. Uniwersytet Warszawski na Wydziale Teologii Ewangelickiej. Po ordynacji 8 marca 1931 r. krótko pracował w warszawskiej parafii jako wikariusz. Jego wyjątkowa osobowość wywarła ogromny wpływ na kierunki działań naszej parafii, z którą związał się do końca życia. Już w pierwszych latach pracy ks. Preissa zwiększyła się liczba uczestników nabożeństw. Wprowadzono tygodniowe godziny biblijne, w których uczestniczyło ok. 30 osób. Od 1935 r. ks. Preiss był redaktorem naczelnym „Przeglądu Ewangelickiego”. W pracy duszpasterskiej ks. Preissowi pomagał ks. Ryszard Trenkler, który w latach 1936 – 1937 r. pełnił funkcję wikariusza.
Ważną częścią życia parafii w latach 30-tych były regularne spotkania Stowarzyszenia Polskiej Młodzieży Ewangelickiej (SPME), które oprócz organizowania wieczorów dyskusyjnych, poświęconych tematyce religijnej, społecznej i kulturalnej, zapraszało też na spotkania towarzyskie w formach dziś niespotykanych – np. na początku 1934 r. SPME zorganizowało bal w strojach wieczorowych w lokalu „Pod Lwem” przy ul. Marszałka Focha. Równocześnie odbywały się uroczyste akademie reformacyjne. Obchodzono także święta narodowe, np. 11 Listopada. Jak podaje kronika parafialna – na początku 1937 r. SPME skupiało 66 członków. Stałym punktem w kalendarium parafii stały się ulubione zwłaszcza przez młodzież wycieczki. Jak pisze była parafianka p. Maria Weber z domu Englesówna w swoich wspomnieniach o ks. Preissie – „Nasz Dobry Pasterz był nie tylko doskonałym Siewcą Ewangelicznego Ziarna, ale i doskonałym Nauczycielem religii i życia oraz troskliwym Opiekunem naszego zdrowia.”
W związku z wybuchem II wojny światowej tętniąca życiem parafia w ciągu jednego dnia przestała istnieć. Już 5 września 1939 r. ks. Preiss został aresztowany. Długi okres wojny pozostał więźniem obozów koncentracyjnych. W czasie wojny zakazana została działalność parafii, jej siedzibę ograbiono i zamknięto. Praktycznie parafia przestała istnieć. Nieliczni mogli jedynie korzystać z uczestnictwa w nabożeństwach odbywających się dla niemieckich ewangelików.
Po wyzwoleniu Bydgoszczy parafia stopniowo się odradzała. Jesienią 1945 r. po blisko 6-letnim pobycie w obozach koncentracyjnych wrócił do przedwojennej parafii ks. Waldemar Preiss, który 14 października odprawił swoje pierwsze po wojnie nabożeństwo w kościele staroluterskim przy ul. Poznańskiej. Zawiązana po wojnie Tymczasowa Rada Kościelna podjęła starania o odzyskanie mienia. Po kilku miesiącach starań udało się pozyskać kościół Zbawiciela przy ul. Warszawskiej i 9 grudnia 1945 r. odbyło się uroczyste nabożeństwo dziękczynne, o czym informowała nawet ówczesna prasa bydgoska.





Zapraszamy do zapoznania się poprzednimi częściami cyklu „Z kart historii”:
Z kart historii – cz. 3
Pisząc o wczesnych latach istnienia bydgoskiego zboru, nie należy zapominać o duszpasterzach, którzy współtworzyli naszą parafię. Pierwszym duszpasterzem, jak już wcześniej wspominaliśmy, był ks. mjr Józef Mamica, który podjął trud założenia polskiego zboru ewangelickiego w Bydgoszczy. Ks. Mamica był kapelanem Wojska Polskiego i działaczem narodowym, organizatorem polskiego życia ewangelickiego w Wielkopolsce i na Pomorzu. Parafią administrował do 1925 r.
W 1926 r. pierwszym „cywilnym” administratorem parafii został ks. Gustaw Manitius. Podobnie jak ks. J. Mamica był współtwórcą zborów w Wielkopolsce i na Pomorzu. Miejscowym duszpasterzem naszej parafii został, jako wikariusz, ks. Jan Schlaffke z Lublina. Niestety ciężka choroba uniemożliwiła mu sprawowanie obowiązków i tak kolejnym duszpasterzem naszej parafii został jeszcze w tym samym roku ks. Waldemar Galster.
Instalacja ks. W. Galstera na pierwszego polskiego bydgoskiego proboszcza odbyła się 1 listopada 1926 r. Aktu wprowadzenia w urząd dokonał superintendent generalny Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego biskup Juliusz Bursche. Ks. Galster założył Stowarzyszenie Polskiej Młodzieży Ewangelickiej (SPME), szkółkę niedzielną i Koło Pań. W 1929 r. został wybrany proboszczem parafii w Starej Iwicznej koło Warszawy i opuścił Bydgoszcz.
W tym samym roku proboszczem został ks. Jerzy Kahane, który uważany jest za jednego z wybitniejszych duchownych naszego Kościoła. Ks. Kahane obdarzony był talentem organizatorskim i publicystycznym. Pisał artykuły do „Głosu Ewangelickiego”, „Przeglądu Ewangelickiego” i „Przyjaciela Domu”. Zaktywizował życie parafialne – z jego inicjatywy powstało przedszkole „Betezda”, regularnie odbywały się zajęcia szkółki niedzielnej, organizowano również akademie o charakterze patriotycznym. Ks. Kahane zakończył swoją posługę w bydgoskiej parafii w 1931 r.
Kolejnym administratorem został ksiądz, którego wybitna osobowość przez ponad 40 lat wywierała ogromny wpływ na kierunki działań naszej parafii. Mowa tu o ks. Waldemarze Preissie, o którym opowiemy szerzej w kolejnej części.

Zapraszamy do zapoznania się potrzednimi częściami cyklu „Z kart historii”:

